Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Pracuję w sklepie w dużym centrum handlowym. Pewnego dnia przed świętami ochroniarz znalazł na podłodze kopertę. Była podpisana. Po otwarciu okazało się, że w środku są bony sodexo. Poszedł do punktu informacji i poprosił, by nadano przez głośniki, by taki a taki pan, którego nazwisko widniało na kopercie wrócił do naszego sklepu. Nikt się nie zjawił. Ochroniarz zabrał więc kopertę. Następnego dnia do sklepu przychodzi mężczyzna, który mówi, że wczoraj zgubił bony i że w informacji powiedziano mu, że tutejszy ochroniarz je znalazł. Jako, że kto inny był tego dnia na zmianie, zadzwoniłam do tamtego, by jutro przyniósł owe bony. Pan, który je zgubił zapytał, czym może się odwdzięczyć uczciwemu znalazcy. Powiedziałam mu, że kawa i coś słodkiego będzie jak najbardziej na miejscu. Nadszedł w końcu ten dzień, kiedy panowie się spotkali. Ochroniarz wylegitymował mężczyznę, nazwisko na kopercie zgadzało się z tym w dowodzie, oddał więc bony. W zamian dostał paczuszkę z kawą i słodyczami. Nasz ochroniarz z różnych życiowych względów ma trudną sytuację materialną. Podszedł do mnie i mówi: Alex, tak by mi się ta znaleziona kasa przydała na święta, ale pomyślałem, że ten kto to zgubił, może mieć gorzej niż ja. A wiesz, dostałem kawę, a w domu już mi się skończyła i nie miałem za co kupić.

Widać, że jak biedny i uczciwy na podobnego sobie trafi, to jeden drugiego nie okrzywdzi.

ochrona

Pobierz ten tekst w formie obrazka
30 stycznia 2012, 22:52 przez alex (PW) | Skomentuj | Do ulubionych
Głosów
125
(w tym negatywnych:
0
)
plus Wspaniałe
125

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…