Historia z przed dwóch lat, czyli jak byłam w ciąży.
Poszłam do sklepu w zaawansowanej ciąży. Poszłam na dział dla maluchów (ubranka itp.) i chciałam wybrać pierwszy ciuszek dla maleństwa. Obok mnie stała [K]obieta w mniej - więcej moim wieku i w takim samym jak ja stanie. Miała minę jakby miała się rozpłakać. Porozmawiałyśmy chwilkę:
[K]: - Dzień dobry, pani urodzi dziewczynkę czy chłopca?
[J]: - Witam. Według lekarzy dziewczynkę.
[K]: - O, ja też. A ma pani więcej dzieci, bo nie wiem z czego robione (bawełna itp.) ubranka kupić.
Miałam wtedy jeszcze jedną córkę w wieku 3 lata.
[J]: - Tak. Z bawełny najlepsze.
[K]: - Dziękuję za pomoc. To idzie pani do kasy już?
[J] trochę zaniepokojona: - Taaak??
Poszłyśmy razem do kasy. Droga ta upłynęła nam w miłej rozmowie. Po odejściu od kasy pani dała mi kaszkę dla małych dzieci mówiąc, że będzie to dla mojej starszej córki. Okazało się, że wprowadziła się do domku, który stał obok mojego. Zostałyśmy przyjaciółkami, tak jak i nasze małe córeczki.
Poszłam do sklepu w zaawansowanej ciąży. Poszłam na dział dla maluchów (ubranka itp.) i chciałam wybrać pierwszy ciuszek dla maleństwa. Obok mnie stała [K]obieta w mniej - więcej moim wieku i w takim samym jak ja stanie. Miała minę jakby miała się rozpłakać. Porozmawiałyśmy chwilkę:
[K]: - Dzień dobry, pani urodzi dziewczynkę czy chłopca?
[J]: - Witam. Według lekarzy dziewczynkę.
[K]: - O, ja też. A ma pani więcej dzieci, bo nie wiem z czego robione (bawełna itp.) ubranka kupić.
Miałam wtedy jeszcze jedną córkę w wieku 3 lata.
[J]: - Tak. Z bawełny najlepsze.
[K]: - Dziękuję za pomoc. To idzie pani do kasy już?
[J] trochę zaniepokojona: - Taaak??
Poszłyśmy razem do kasy. Droga ta upłynęła nam w miłej rozmowie. Po odejściu od kasy pani dała mi kaszkę dla małych dzieci mówiąc, że będzie to dla mojej starszej córki. Okazało się, że wprowadziła się do domku, który stał obok mojego. Zostałyśmy przyjaciółkami, tak jak i nasze małe córeczki.
Sklep
Komentarze