Profil użytkownika
Nevi
Zamieszcza historie od: | 30 kwietnia 2012 - 13:22 |
Ostatnio: | 1 maja 2012 - 21:41 |
- Historii na głównej: 1 z 1
- Punktów za historie: 98
- Komentarzy: 0
- Punktów za komentarze: 0
Studiuję Ratownictwo Medyczne
Kilka dni temu podczas zajęć w Szpitalu Ginekologiczno-Położniczym otrzymaliśmy informację iż na jednej z sal operacyjnych za chwilę odbędzie się pilne cięcie cesarskie.
Co się okazało, u jednej z oczekujących monitorowanych matek w ciąży wykryto że tętno płodu spadło poniżej 60 (a dla tak małego dziecka równe jest to prawie z jego zatrzymaniem). Od momentu wykrycia takiego stanu chirurdzy mają 4 minuty aby wydobyć dziecko - inaczej umrze (przyczyną tego jest zazwyczaj jakiś ucisk który stopuje przepływ krwi).
Gdy weszliśmy na salę wszystko fruwało. W jednej chwili chirurdzy się ubierali, w następnej matka była znieczulana, w kolejnej nastąpiło cięcie.
Moment przed upływem 4 minuty dziewczynka była już na zewnątrz. Położyli ją na łóżeczku, odessali drogi oddechowe i czekaliśmy. Po chwili dziecko zaczęło oddychać, sinica ustępować po czym usłyszeliśmy piękny typowy dziecięcy płacz (nigdy nie sądziłem że może on być taką muzyką dla uszu :D).
Dziewczynkę wzięto na badania a mamą dalej zajęli się chirurdzy.
Z późniejszych badań wyszło iż zarówno z córeczką jak i świeżo upieczoną mamusią wszystko w porządku :)
Wspaniała Medycyna, wspaniały Personel i wspaniali Chirurdzy!
Kilka dni temu podczas zajęć w Szpitalu Ginekologiczno-Położniczym otrzymaliśmy informację iż na jednej z sal operacyjnych za chwilę odbędzie się pilne cięcie cesarskie.
Co się okazało, u jednej z oczekujących monitorowanych matek w ciąży wykryto że tętno płodu spadło poniżej 60 (a dla tak małego dziecka równe jest to prawie z jego zatrzymaniem). Od momentu wykrycia takiego stanu chirurdzy mają 4 minuty aby wydobyć dziecko - inaczej umrze (przyczyną tego jest zazwyczaj jakiś ucisk który stopuje przepływ krwi).
Gdy weszliśmy na salę wszystko fruwało. W jednej chwili chirurdzy się ubierali, w następnej matka była znieczulana, w kolejnej nastąpiło cięcie.
Moment przed upływem 4 minuty dziewczynka była już na zewnątrz. Położyli ją na łóżeczku, odessali drogi oddechowe i czekaliśmy. Po chwili dziecko zaczęło oddychać, sinica ustępować po czym usłyszeliśmy piękny typowy dziecięcy płacz (nigdy nie sądziłem że może on być taką muzyką dla uszu :D).
Dziewczynkę wzięto na badania a mamą dalej zajęli się chirurdzy.
Z późniejszych badań wyszło iż zarówno z córeczką jak i świeżo upieczoną mamusią wszystko w porządku :)
Wspaniała Medycyna, wspaniały Personel i wspaniali Chirurdzy!
1
« poprzednia 1 następna »