Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Przypominała mi się historia, kiedy to za młodu z moimi kolegami przesiadywaliśmy na pobliskim placu zabaw. Tak, wspomnienia z nim związane są piękne, ale nie o tym teraz.
Pewnego razu ktoś zaproponował grę o nazwie ślepiec. Już tłumaczę, chodzi o tym że jesteśmy na jednym obiekcie, wtedy to była zjeżdżalnia z dwoma wejściami. Ktoś został wybrany, zabawa się zaczyna, wszystko jest okej, gdyby nie to, że mój kolega złośliwe nie zepchnął mnie z tego o to obiektu. Ja wiem, spadłem może z 2 metrów, może mniej, może więcej, nie pamiętam. Spadłem i miałem problem, bo ciężko było mi złapać oddech i nie mogłem nic powiedzieć. Wtedy pojawiła się wspaniała pani, brunetka, której pomoc wtedy była mi naprawdę potrzebna. Podbiegła i zapytała czy nic mi nie jest. W pierwszej chwili byłem oczarowany jaka jest piękna, lecz otrząsnąłem się w sekundę próbując cokolwiek wydusić. Jeden z moich kolegów mnie wyręczył, opowiedział co się stało. Powiedziała co mam zrobić, dała jakąś tabletkę i zapytała czy nie odprowadzić mnie do domu. Ja, fakt potrzebowałem pomocy, ale nie aż takiej, więc koledzy mnie wzięli pod ramię i wróciliśmy do domu. Jak się potem okazało, pan doktor w szpitalu wykrył, że gdyby nie pomoc tej o to wspaniałej pani, byłoby ze mną źle. Jak dobrze, że takie anioły chodzą po naszej planecie.

bezinteresowna pomoc wspaniala pani

Pobierz ten tekst w formie obrazka
9 czerwca 2013, 1:16 przez bazyleo (PW) | Skomentuj | Do ulubionych
Głosów
27
(w tym negatywnych:
0
)
plus Wspaniałe
27

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…