Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany
Tak, jak kiedys pisalam moj tata pol roku temu mial udar mozgu.

Z racji, ze trzeba nadal zyc, normalnie
funkcjonowc w spoleczenstwie pomimo ciezkich chwil, trzebabylo zyc na porzadku dziennym. Kiedy tylko szlam do sklepu, a spotkalam kogos znajomego bylam pytana, jak sie tata czuje, czy juz jest ok, oraz dostawalam mnostwo pozdrowien oraz zyczen szybkiego powrotu do zdrowia mojego taty. Pewnego dnia na szybko polecialam do sklepu, kupic jakis serek tacie, by moc mu podrzucic do szpilata. Z racji ze mam blisko do sklepu, nie bylo z tym problemu. Weszlam do sklepu, zabralam jedna, badz dwie rzeczy i zaczelam isc do kasy. Kolejka do zaplaty byla calkiem duza, a ludzie mieli pelne kosze zakupow. W pewnym momencie kierowniczka sklepu(znamy sie, mieszka, w malej miejscowosci, a ona rowniez jest klientka u mnie w pracy) zauwazyla mnie, ze mam tak male zakupy, zawolala mnie do drugiej kasy, abym podeszla, bo po co mam stac w tak wielkiej kolejce z tak malymi zakupami...
Niby nic wielkiego, w jednak Byl to mily aspekt tych ciezkich dni.

Zakupy

Pobierz ten tekst w formie obrazka
13 grudnia 2012, 22:53 przez anuszka89 (PW) | Skomentuj | było | Do ulubionych
Ocena: 11 (Głosów: 11)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…