Wracając z pracy mijam przystanek, na którym zawsze o tej samej godzinie wsiada do tramwaju osoba niewidoma. Nikt temu panu nie towarzyszy, normalnie musiałby pytać przechodniów o numer pojazdu. Ostatnio panowie kierowcy wprowadzili mała racjonalizację: po otwarciu drzwi wołają głośno "piątka przyjechała"
Mała rzecz, a jakoś milej się robi:)
Mała rzecz, a jakoś milej się robi:)
przystanek
Komentarze