Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Jasne jest, że jak klient jest zadowolony, to chętnie wróci do sklepu po zakupy. Jednak standard obsługi klienta na Amazonie (UK) jest wręcz nie z tej planety.

Na gwiazdkę 2010 otrzymałam w prezencie czytnik elektroniczny Kindle, flagowy produkt Amazonu. Fantastyczna rzecz dla studentów, wygodna, komfortowa. Ni stąd ni zowąd po dwóch dniach Kindle przestał reagować, nie chciał się uruchomić, robił to tylko po restarcie i podłączeniu do sieci. No klapa, drugi dzień świąt (Boxing Day), a ja już nie mam zabawki.
Wchodzę na stronę Amazonu, szukam informacji do obsługi i ku mojemu zdziwieniu ukazuje się opcja do podania domowego nr telefonu. Za chwilę oddzwania DO MNIE(!) przemiły pan z obsługi z idealną angielszczyzną, życzący wesołych świąt - było to około 21:00.

Tłumaczę na czym polega problem, że prezent, że po ledwo dwóch dniach już nie działa. Pan z obsługi szalenie ubolewał i przepraszał (jakby to jego wina była. Poprosił o wykonanie dwóch czy trzech standardowych testów i maksymalnego naładowania baterii Kindla. Nie pomogło, więc kolejne wyrazy współczucia. Zostałam poinformowana, że w ciągu 24h dostanę nowego Kindla, a starego odbierze kurier na ich koszt. W mailu dostałam link do etykiety zwrotnej, którą miałam nakleić na pudełko z popsutym urządzeniem i zostawić w umówionym miejscu.

O 23:00 dostaję maila, że nowy Kindle już został nadany kurierem...Popsuty został zabrany w południe, a nowiutki Kindle dotarł do mnie o 18:00 następnego dnia. Jestem w szoku do dziś - to nie pierwszy raz kiedy jestem tak przemiło zaskoczona obsługą na Amazonie. Oby tak dalej!

Amazon (UK)

Pobierz ten tekst w formie obrazka
22 sierpnia 2011, 14:51 przez ~Lailah20 | Skomentuj | Do ulubionych
Głosów
155
(w tym negatywnych:
17
)
plus Wspaniałe
138

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…