Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Tytułem wstępu, jestem tak zwanym kolporterem - roznoszę ulotki. I praktycznie codziennie spotykam się z wrednymi/niemiłymi/chamskimi osobami - łatwo się domyślić dlaczego. Gro tych ludzi stanowią starsze panie - tu już nie wiem dlaczego ale to fakt.

Ta historia też będzie o starszej pani (zdrowo ponad 80 babinka miała). Jednak ta okazała się pod każdym względem wyjątkowa. Było około 12, dzień gorący, bez śniadania (nie jadam) robię klatkę taką w której skrzyneczki na listy są na pół piętrze, więc trzeba wbiec na górę. Wrzucam makulaturę, a za mną się otwierają drzwi (te na dole), i wychodzi Pani. Po może sekundzie/dwóch dosłownie powalił mnie nieziemski zniewalający zapach. Babcia niosła coś w talerzu ale przykryte drugim talerzem, co by nie wystygło. Minęła mnie i puka do drzwi piętro wyżej (a ja z racji, że stoję w pół piętrze wszystko widzę). Najwyraźniej nikogo nie było więc Babcia wraca. To ja do niej:
[J] - Jaki zniewalający zapach.
[B] - (niezrozumienie) ??
[J] - No bardzo ładnie pachnie to co Pani tam niesie.

I w tym momencie Babcia podnosi talerzyk ten z góry i mówi, żebym się poczęstował. Ja (skromnie wychowany), aż mi się głupio zrobiło, mówię, że starszej Pani nie będę objadał i grzecznie odmawiam, a ona idzie w zaparte, poczęstuj się, ja że nie, bo brudne łapska mam (ulotki nieźle brudzą), i w ogóle. Ona dalej swoje, praktycznie we mnie wmusza, no to ja nieśmiało jednego placuszka wziąłem, i trzymam żeby go ciut ochłodzić bo strasznie gorący. Nawet nie zdążyłem go ugryźć a Babcia mówi:

[B] - A masz dziewczynę?
[J] - Nie nie mam, proszę Pani
[B] - To masz i weź drugi co by do pary było.

I tak zjadłem a potem... bite 10 minut przegadaliśmy na klatce. I nie miałem żalu, że przez to dłużej mi robota zejdzie bo z babcią się rozmawiało wspaniale, o ludzkiej znieczulicy, o tym, że brak miłości, że trzeba o siebie dbać (tak jak ona chciała sąsiadce placuszki zanieść), sąsiadami się interesować, a nie w 4 ścianach siedzieć. SUPER kobieta. Dzięki niej miałem cały dzień wspaniały humor. I wręcz chodziłem z bananem na twarzy.

Klatka schodowa.

Pobierz ten tekst w formie obrazka
18 sierpnia 2011, 7:48 przez karolkotowicz (PW) | Skomentuj | Do ulubionych
Głosów
391
(w tym negatywnych:
19
)
plus Wspaniałe
372

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…