Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Historia zdarzyła się w tegoroczne wakacje.
Otóż, mieszkam za granicą i w tegoroczne wakacje, przyjechałem odwiedzić moją rodzinkę. Nie wziąłem
niestety ze sobą mojego prawa jazdy, więc samochodem nie mogłem nigdzie jeździć.
Chciała umówić się ze mną moja dawna przyjaciółka z podstawówki (którą zresztą bardzo lubiłem), więc postanowiłem się do niej wybrać.
Niestety opcję transportu miałem jedną - autobus, który kursował bardzo rzadko, i dzięki temu, przyszedłem na przystanek już 20 minut wcześniej. Czekałem na autobus i czekałem i nic, minęła godzina, a autobusu ani widu, ani słychu.
Zauważyłem, że z drugiej strony trasy jedzie autobus, który zawrócił na obwodnicy. Byłem bardzo zdziwiony, biorąc pod uwagę, że jechał w drugą stronę (Okęcie).
Pan zatrzymał się i zapytał ile tu już stoję. Powiedziałem mu, że już z ponad godzinę, bo autobusu nie ma. Wspaniały kierowca powiedział po prostu żebym wsiadał. Nie skasował mnie dodatkowo 6,50 zł za bilet i powiedział, że to na koszt firmy.

Bardzo temu Panu dziękuję, dzięki niemu wyrobiłem się na spotkanie, które poszło znakomicie!

kierowca autobusu życzliwy trasa koleżanka

Pobierz ten tekst w formie obrazka
19 listopada 2011, 23:05 przez sobanek (PW) | Skomentuj | Do ulubionych
Głosów
88
(w tym negatywnych:
7
)
plus Wspaniałe
81

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…