Wysiadałem wczoraj z samochodu pod marketem i wypadł mi portfel. Kartę kredytową miałem jednak ze sobą i poszedłem spokojnie na zakupu niczego nie świadom. Gdy wróciłem - znalazłem za szybą kartkę, że portfel leży na prawym przednim kole. Ryzykownie ale znalazłem szybko - żeby zobaczyć "ile brakuje". Okazało się, że prawie trzy tysiące złotych były tam nadal. Wielka ulga. To są pieniądze na mój jutrzejszy wyjazd do Włoch.
podróż porfel
Komentarze