Trafiłam miesiąc temu do szpitala po wypadku samochodowym.
leżałam w szpitalu już ok tygodnia nikt ze znajomych mnie nie odwiedził, ani się nie zainteresował ze nie daje znaku życia jedynie mój były chłopak przyszedł tam i pocieszał mnie (obie nogi złamane) wsadził mnie na wózek i wziął mnie na przejażdżkę po szpitalu.
Następnego dnia przyszedł z kwiatami i misiem żebym pamiętała o miłych chwilach.
leżałam w szpitalu już ok tygodnia nikt ze znajomych mnie nie odwiedził, ani się nie zainteresował ze nie daje znaku życia jedynie mój były chłopak przyszedł tam i pocieszał mnie (obie nogi złamane) wsadził mnie na wózek i wziął mnie na przejażdżkę po szpitalu.
Następnego dnia przyszedł z kwiatami i misiem żebym pamiętała o miłych chwilach.
Szczęście w nieszczęściu
Komentarze