Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
O bezwarunkowej miłości matki do dziecka.
Już dość dawno temu do Krakowa sprowadziła się pewna rodzina z Kazachstanu. Dziadek, ojciec
i syn. Kulturalni, wykształceni, żadna patologia, syn studiował medycynę, świetnie sobie radził, cud i miód. Matka z jakichś przyczyn postanowiła zostać w Kazachstanie, ale rodzina się regularnie widywała.
Jakiś czas potem wszystkie media trąbiły o wyjątkowo okrutnym zabójstwie - wspomniany syn brutalnie zabił ojca, a potem wypreparował skórę jego twarzy i założył ją jak maskę. W tym "stroju" pokazał się dziadkowi. Ujęty. Skazany.
Na każdą rozprawę, która odbywała się w Polsce, przyjeżdżała matka. Wydawała fortunę na bilety, ale nie to się liczyło - chciała być z synem w tym czasie. Nie dlatego, że go broniła. Wiedziała i przyznawała, że zrobił źle i musi ponieść karę, ale to jest jej syn i ona będzie stać kolo niego bez względu na wszystko.
Po skazaniu wywalczyła dla niego odbywanie kary w Kazachstanie - w ten sposób będzie go mogła odwiedzać przez następne 25 lat.
To jest wierność.
PS. O tej kobiecie dowiedziałam się od mojej cioci, która jako pracownik sądu była na każdej rozprawie.

matka

Pobierz ten tekst w formie obrazka
20 stycznia 2014, 19:05 przez ~zachwycona | Skomentuj | Do ulubionych
Głosów
27
(w tym negatywnych:
0
)
plus Wspaniałe
27

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…