Witam!
Jakiś czas temu byłam z narzeczonym na zakupach w markecie. Z racji tego, ze jestem w ciąży to w pewnym momencie zrobiło mi się słabo. No cóż. Luby został w kolejce a ja wyszłam na dwór. Niestety wiele mi to nie pomogło, poczułam się gorzej, czarno przed oczami, skuliłam się pod ścianą co by nie wyrżnąć o beton. Na szczęście zjawiła się młoda kobieta - okazało się, że jest lekarzem. Upewniła się, że nie trzeba wzywać karetki, zbadała tętno i poczekała aż mój facet wyjdzie ze sklepu. Miło i dziękuję Pani bardzo. Szkoda tylko, że na tyle osób wchodzących - wychodzących tylko jedna mi pomogła. Wygodniej jest się odwrócić...
Jakiś czas temu byłam z narzeczonym na zakupach w markecie. Z racji tego, ze jestem w ciąży to w pewnym momencie zrobiło mi się słabo. No cóż. Luby został w kolejce a ja wyszłam na dwór. Niestety wiele mi to nie pomogło, poczułam się gorzej, czarno przed oczami, skuliłam się pod ścianą co by nie wyrżnąć o beton. Na szczęście zjawiła się młoda kobieta - okazało się, że jest lekarzem. Upewniła się, że nie trzeba wzywać karetki, zbadała tętno i poczekała aż mój facet wyjdzie ze sklepu. Miło i dziękuję Pani bardzo. Szkoda tylko, że na tyle osób wchodzących - wychodzących tylko jedna mi pomogła. Wygodniej jest się odwrócić...
Pomoc ciąża
Komentarze