Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Świeża historia z dzisiaj, ogólnie miałem zły humor tego dnia.

Gram na komputerze, a tu nagle przychodzi moja luba i
postanawia wysłać mnie na większe zakupy, więc mozolnie zbieram potrzebne rzeczy i wio do sklepu z biedronką na piechotkę 3km.

Wreszcie w sklepie, po zebraniu wszystkich rzeczy z listy wyruszam do kasy. Kolejka długa, ale po kwadransie udało się dotrzeć do miłej ekspedientki. Produkty skasowane, szukam portfela.

-Kur** mać!

Pół sklepu się na mnie patrzy, ludzie czekają w kolejce, a ja nie mam portfela, świetnie! Wszystko zapewne jest w samochodzie. Teraz weź tu człowieku próbuj zdrowo żyć kiedy życie rzuca Ci kłody pod nogi. Dochodząc do granicy wkurzenia widzę, jak pan około 40-stki wyciąga 2 banknoty 200-złotowe, podaje ekspedientce i mnie mówi, żebym spakował zakupy (wszystko 367.90zł kosztowało). Rozkojarzony trochę sytuacją biorę wszystko do toreb i zaczynam dziękować dobroczyńcy. Gdy wychodziliśmy ze sklepu nalegałem, bym mógł jakoś odwdzięczyć się bądź oddać pieniądze, ale nie! Już przy jego samochodzie, wsiadł do środka, rzucił z uśmiechem na twarzy "miłego dnia" i pojechał.

Wracam szczęśliwszy do domu i opowiadam wszystko narzeczonej. Rozchmurzyłem się na resztę dnia i dziwię się, że tacy ludzie jeszcze stąpają po Ziemii.

Wielkie dzięki!

Pobierz ten tekst w formie obrazka
7 maja 2014, 0:23 przez Misteriuz (PW) | Skomentuj (4) | Do ulubionych
Głosów
77
(w tym negatywnych:
0
)
plus Wspaniałe
77

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…