Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Parę miesięcy temu potrzebowałam konsultacji neurologicznej. Jako, że to było na tzw. "wczoraj", umówiłam się na wizytę prywatnie. Mama, która mi lekarza wynalazła, podała namiary i kwotę, jaka się Panu Doktorowi należy. Ok, jadę.

Pan Doktor standardowo mnie obejrzał, sprawdził, co miał sprawdzić, wypisał stosowny papierek, miło pogadał. Na koniec powiedział kwotę, jaką sobie za to wszystko życzy - kwotę o połowę niższą od tej, na jaką byłam przygotowana.

Musiałam mieć w oczach jakieś wyznanie miłości chyba, bo Pan Doktor roześmiał się i podsumował:

- No co tak patrzysz, kochana? Też kiedyś byłem studentem.

Będę go wspominać do końca życia :)

lekarz sluzba zdrowia

Pobierz ten tekst w formie obrazka
24 sierpnia 2013, 16:57 przez ~NCW | Skomentuj (3) | Do ulubionych
Głosów
116
(w tym negatywnych:
0
)
plus Wspaniałe
116

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…