Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

broneq

Zamieszcza historie od: 2 lipca 2012 - 13:58
Ostatnio: 27 czerwca 2017 - 8:37
  • Historii na głównej: 1 z 1
  • Punktów za historie: 31
  • Komentarzy: 0
  • Punktów za komentarze: 0
 
Na "piekielnych" jest tyle historii o złośliwych i niekulturalnych kurierach, że postanowiłem się zarejestrować, aby opisać sytuacje zgoła odmienną.

Od
trzech lat korzystam z stacjonarnego internetu i telefonu w T-Mobile (po łączu TP/Orange). Niedługo kończy mi się okres umowy i w związku z tym ruszyłem na poszukiwania alternatyw. Niestety/Stety wyszło na to, że "różowi" są nadal najlepsi i trzeba z nimi zostać. Nie byłbym sobą, gdybym nie zadzwonił do sekcji utrzymania klienta i nie po negocjował. Żeby skrócić udało się jeszcze lepsze warunki uzyskać i telefonicznie zdecydowałem o przedłużeniu umowy.

// Mała dygresja: Byłem związany z ERĄ/T-Mobile przez 8 lat (poza mną calutka rodzina również - łącznie 11 nr). Co 2 lata negocjowałem interesujące warunki i zawsze się udawało. Dostawałem lepsze propozycje niż inni przedłużający bez negocjacji. W 2009 roku przebili nawet P4! Jednak gdy przyszła zima 2011 i kolejnych negocjacji czas nadszedł "różowi" nie byli już wstanie zrównać oferty Play. Z żalem przeniosłem się z calutką rodzinką do "fioletowych". Teraz przyszedł czas na stacjonarny i necik i "różowi" stanęli na wysokości zadania. //

Umowę na kolejne 24 miesiące miał mi przysłać kurier. Nieco się tym zmartwiłem, ale ostatecznie nie jest to taka straszna rzecz więc czekam na rozwój sytuacji. A sytuacja była mega super pozytywna od samego początku.

Pracuję w najstarszym czynnym non stop od średniowiecza zakładzie górniczym na Świecie - Kopalni Soli "Wieliczka" SA i spędzam w pracy czas codziennie od 6:00 do 14:00. Jak wiadomo jest to czas najczęściej wykorzystywany przez kurierów na dostarczenia paczek lub awizo. Mój kurier był jednak inny. Już około 7:00 zadzwonił, ładnie się przedstawił i grzecznie zapytał czy kto będzie w domu aby odebrać paczkę/przesyłkę/kopertę/umowę. Oczywiście nie było takiej opcji, żeby ktoś był np o 9:00 więc zapytałem czy mógłbym przywieźć przesyłkę na kopalnię. Nie było oczywiście problemu i umówiliśmy się na telefon jak już będzie na miejscu.

Dopiero koło 8:00 dostałem sms z DPD, że kurier dziś dostarczy moja paczkę nr XXXXX.

Czekam i zgodnie z ustaleniami kurier dzwoni. Byłem akurat w takiej części zakładu, z której na bramę główną idzie się około 5 minut. Mówię więc do kuriera, że będę na bramie za 3-5 minut i czy może poczekać, a on mi odpowiada, że musi tam dojechać, bo jest obecnie w młynie solnym. Wzbudziło to lekką moją konsternację, bo sam byłem właśnie w sąsiedztwie tegoż budynku. Umówiliśmy się więc właśnie przy tym budynku i po 2 minutach bez problemu znaleźliśmy się przy jego Fiacie Ducato. Samochód jak na kurierski w raczej kiepskim stanie (choć nie jakiś stary) poobijany i już trochę widać na nim wpływ "rudej". Ale wygląd samego kuriera super. Czysta koszula, ogolony i schludny człowiek około 30-35 lat. Grzecznie podaje mi dokumenty do podpisu i długopis, nie popędza przy podpisywaniu. UŻYWA SŁÓW TYPU: PROSZĘ I DZIĘKUJĘ. Naprawdę był miły. Podpisałem wszystko i podziękowałem. Poszedłem w swoją stronę, a kurier odjechał.

Nie wszyscy kurierzy są źli i złośliwi. Ten kurier z DPD był bardzo grzeczny i sympatyczny.

PS To było moje drugie spotkanie z tą firmą i pierwsze również było bardzo ok - kurier odbierał ode mnie silnik samochodowy i bez gadania pomógł załadować kawał ciężkiego żelastwa.

kurier dpd dhl t-mobile era play przesyłka umowa

Pobierz ten tekst w formie obrazka
2 lipca 2012, 14:45 przez broneq (PW) | Skomentuj | Do ulubionych
Głosów
31
(w tym negatywnych:
0
)
plus Wspaniałe
31

1