Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Miałam kiedyś psa - wspaniałe, kochane stworzenie. Pewnego wieczoru pies poczuł się źle - gorączka, wymioty, dreszcze... No to szybciutko do psiej przychodni. Tam okazało się, że "nasz" Weterynarz jest na wakacjach, ale były jego dwie asystentki. Dziewczyny zrobiły badania, najpierw podstawowe (które niewiele wykazały), potem coraz bardziej specjalistyczne. W końcu wstępna diagnoza - przewężenie jelita grubego (ma to jakąś bardziej fachową nazwę, ale już teraz jej nie pamiętam). Rokowania kiepskie, bez operacji ani rusz. No to szybko psa na stół (chyba już północ wtedy była).
Żeby się za długo nie rozpisywać - dziewczyny robiły co tylko w ludzkiej mocy. Kilkugodzinna operacja, pobranie i wysłanie wycinka do biopsji (wyniki niestety miały być dopiero po tygodniu), najlepsze dostępne lekarstwa, środki przeciwbólowe itp. Niestety - psa nie udało się uratować. Odszedł po trzech dniach po operacji. W życiu nie zapomnę, jak serdecznie dziewczyny się wtedy mną zajęły i z jakim szacunkiem traktowały psa również po jego śmierci.
Przez cały ten czas jak miecz Damoklesa wisiała nade mną kwestia zapłaty za to wszystko. Finansowo stałam wtedy bardzo kiepsko, praktycznie żadnych dochodów, a rachunek za operację, badania, leki itp. wyobrażałam sobie grubo czterocyfrowy. Liczyłam się z koniecznością sprzedania samochodu - stary i niewiele wart, ale może by wystarczyło. Jednak na pytania "To ile płacę" dziewczyny odpowiadały: "Jak pan doktor wróci, to się wszystko razem rozliczy".
Więc po ok. tygodniu wróciłam do lecznicy. Były już wyniki biopsji - rak. Pies nie miał żadnych szans. Mówię doktorowi: "mimo wszystko, warto było próbować. I dziękuję, że dziewczyny tak wspaniale się wszystkim zajęły". Pytam o rachunek. Weterynarz: "100 zł".
Zamurowało mnie. Próbowałam nawet oponować "Panie Doktorze, przecież to za mało". Wet tylko machnął ręką.
Nawet teraz, po kilku latach, dalej beczę opisując to wszystko.
Pani D., Pani A., Panie M. - dziękuję.

Pobierz ten tekst w formie obrazka
28 października 2012, 9:47 przez ~IvyKat | Skomentuj | Do ulubionych
Głosów
97
(w tym negatywnych:
0
)
plus Wspaniałe
97

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…