Wczoraj poszłam do sklepu po szampon do włosów i papierosy. Wyjmując portfel z kieszonki torby, wylazła mi ta główka od suwaka (nie wiem jak to się nazywa). Usiadłam więc na ławeczce i kombinuję, ażeby zamek naprawić. Grzebię sobie przy suwaku i średnio zwracam uwagę na to, co dzieje się wokół mnie, zarejestrowałam tylko, że obok mnie jakaś babcia [B] zaczęła pakować do toreb zakupy. Po paru minutach udało się, zamek sprawny i chodzi nawet lepiej niż wcześniej :) wstałam więc, chcąc odejść, ale zagaduje mnie w/w Babcia:
B - I co, udało się?
ja - ale, co?
B - No ten suwak.
J - A tak, udało się (słodki uśmiech nr 8)
B - Ach, złote rączki. Wszystkiego najlepszego pani życzę, dużo miłości i zdrowia!
J - Dziękuję pani bardzo i na wzajem.
I tak babcia po 80. poprawiła mi humor na resztę dnia :)
B - I co, udało się?
ja - ale, co?
B - No ten suwak.
J - A tak, udało się (słodki uśmiech nr 8)
B - Ach, złote rączki. Wszystkiego najlepszego pani życzę, dużo miłości i zdrowia!
J - Dziękuję pani bardzo i na wzajem.
I tak babcia po 80. poprawiła mi humor na resztę dnia :)
Babcia sklep
Komentarze