Było to parę lat temu.
Szedłem sobie ulicami miasta wpatrzony pod nogi.
Nagle jak spod ziemi stanęło przede mną 3 dresów i wyskakują z tekstem:
- Masz problem?
Ja oczywiście odpowiedziałem, że nie, a oni na to, czy na pewno i jeden z nich podaje mi komórkę i mówi, że wypadła mi z kieszeni.
Jednak są jeszcze wspaniale dresy.
Szedłem sobie ulicami miasta wpatrzony pod nogi.
Nagle jak spod ziemi stanęło przede mną 3 dresów i wyskakują z tekstem:
- Masz problem?
Ja oczywiście odpowiedziałem, że nie, a oni na to, czy na pewno i jeden z nich podaje mi komórkę i mówi, że wypadła mi z kieszeni.
Jednak są jeszcze wspaniale dresy.
Komentarze