Na wstępie zaznaczę, że to nie będzie typowa o kimś, kto okazał się być Wspaniałym w codziennym życiu. Opowiem o mojej prababci, która okazała się być Aniołem.
Jej syn (powiedzmy, że Józef) wstąpił do seminarium. Miał tam kolegę, lecz on nie dbał o swoje obowiązki- palił, pił i chodził "na dziewczynki". Józef wielokrotnie go upominał. W końcu tamten się wściekł i zarąbał Józefa siekierą.
W sądzie moja anielska prababcia przebaczyła zabójcy własnego syna.
Jej syn (powiedzmy, że Józef) wstąpił do seminarium. Miał tam kolegę, lecz on nie dbał o swoje obowiązki- palił, pił i chodził "na dziewczynki". Józef wielokrotnie go upominał. W końcu tamten się wściekł i zarąbał Józefa siekierą.
W sądzie moja anielska prababcia przebaczyła zabójcy własnego syna.
zabójstwo morderca niedoszły ksiądz Anioł przebaczenie
Komentarze