Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
5 lat temu kupiłem dom. Do kompletnego remontu. Pierwszą rzeczą którą postanowiłem wymienić był gazowy boiler ogrzewania. Zamieniłem go na nówkę combiboiler który nie tylko ogrzewa dom ale również podgrzewa wodę przepływowo. Jako że nie znam się na tym zupełnie no i oczywiście do takiej roboty są potrzebne uprawnienia, skorzystałem z usług "gazownika". Boiler zmieniony, przegląd po pierwszym roku zrobiony. Czas na przegląd w drugim roku. Wykonywała go ta sama osoba, która zakładała mi całą instalację. Tyle tytułem wstepu.
Historia właściwa:
Jak to przy przeglądzie, sprawdzenie szczelności itp, nie znam się na tym zupełnie więc musiałem mieć jako takie zaufanie do "gazownika". Przy sprawdzaniu jakiejś kolejnej części zostałem poinformowany, że musimy wymienić jedną z części, która to może pękać i mieć wpływ na działanie "junkersu". Ale natychmiast zostałem poinformowany, że ta cześć jest darmowa, bo producent urządzenia wykrył błąd materiałowy i przesłał "mojemu gazownikowi" odpowiednią ilość części do wymiany.
Niby nic dużego, ale naprawdę nie znam się na urządzeniach gazowych i "gazownik" mógł po prostu powiedzieć, że tą cześć trzeba wymienić i kosztuje ona XXX. Nic bym nie poradził tylko zapłacił i był parę groszy w plecy.
Podsumowując nie każdy prywaciarz to naciągacz. Jest dużo prawdziwych fachowców i ludzi, którzy dbają o swoich klientów.

Pobierz ten tekst w formie obrazka
11 kwietnia 2012, 21:31 przez ~Groszek | Skomentuj | Do ulubionych
Głosów
58
(w tym negatywnych:
0
)
plus Wspaniałe
58

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…