Chciałbym podziękować miłej pani, która na stoku w Laskowej pomogła mi wstać po upadku i zapiąć narty, oraz dała mi kilka wskazówek jak jeździć. Była to moja pierwsza jazda na nartach w życiu, a że twierdzę, iż najlepiej uczyć się "rzucając sie od razu na głęboką wodę", od razu zjechałem na najstromszym stoku. Jeszcze raz dziękuję :)
narty pomoc
Komentarze