Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

mama

Zamieszcza historie od: 8 maja 2019 - 15:27
Ostatnio: 8 maja 2019 - 15:51
  • Historii na głównej: 0 z 1
  • Punktów za historie: 0
  • Komentarzy: 0
  • Punktów za komentarze: 0
 
poczekalnia
Jestem mamą, która chce wyrazić wdzięczność nauczycielce mojego dziecka. Nigdy nie pisałam, ale zawsze musi być...
Jestem mamą,którą
można śmiało zaliczyć do tych, o których pisze się na portalu konkurencyjnym do tego. Zrozumiałam to jednak teraz, na miesiąc przed ukończeniem przez moje dziecko przedszkola. Z jedną, z jego wychowawczyń było mi szczególnie nie po drodze. Ciągle czegoś od nas, rodziców, oczekiwała, a to przyniesienia materiałów plastycznych na prace i eksperymenty, a to zaangażowania się w przygotowanie kiermaszów i festynów, a to od czasu do czasu zagadywała któregoś z rodziców, że do logopedy czy innego specjalisty należałoby się z dzieckiem zgłosić, ciąglę jakieś akcje i wyjścia dla dzieci organizowała. Byłam tym zmęczona, żeby nie powiedzieć dosadniej. Ostatnio wściekłam się na nią, bo z okazji festynu dla dzieci założyła zrzutkę na tymże portalu, by zakupić dmuchaną zjeżdżalnię dla dzieci, bo, oczywiście, przedszkole nie dysponuje taką kwotą, a dzieci to lubią się na nich bawić. I co z tego, pomyślałam, ty wiecznie czegoś chcąca babo... Nie stać was, nic nie róbcie.
W sobotę spotkałam się z siostrą, której dzieci też są w przedszkolu, ale w większym mieście. I wiecie co, chciałam się jej wyżalić na to nadaktywne babsko... Ale siostra wcześniej zaczęła. Opowiadała, że jest zachwycona młodą nauczycielką swojej córki, która ma tyle pomysłów i staje na głowie, żeby dzieci miło spędzały czas i która pomaga rodzicom w zauważeniu różnych braków u dzieci i podpowiada, z pomocy jakiego specjalisty skorzystać. Przeciwstawiła do niej nauczycielkę syna, która jest tylko młoda i na tym porównanie się kończy.
Dopiero wtedy uświadomiłam sobie, że może jednak się pomyliłam w mojej ocenie. I zrobiło mi się strasznie głupio na wspomnienie wszystkich sytuacji, w których bez pardonu zwracałam uwagę nauczycielce w taki sposób, by jak najszybciej stopredować jej zamierzenia.
Przepraszam Pani Aneto. Nie mam odwagi, by powiedzieć to Pani wprost. Dziękuję za Pani zaangażowanie, chęci, szalone pomysły. Mój Adaś nigdy nie marudził, że musi wstawać do przedszkola, przeciwnie, uwielbiał to.
I na koniec - obiecałam sobie, że pomogę, chociaż na koniec, w kolejnym pomyśle nauczycielki mego syna. Ta akcja na zrzutce, wciąż trwa. Jeśli ktoś docenia bardziej niż ja zaangażowanie niektórych ludzi, można odnaleźć akcję wbjaac na zakup podwójnej zjeżdżalni happy hop i dołożyć kilka złotych.
Dziękuję

Pobierz ten tekst w formie obrazka
8 maja 2019, 15:51 przez mama (PW) | Skomentuj | było | Do ulubionych
Głosów
0
(w tym negatywnych:
0
)
plus Wspaniałe
0

1