Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Pinkie

Zamieszcza historie od: 3 grudnia 2011 - 14:01
Ostatnio: 13 grudnia 2011 - 23:00
  • Historii na głównej: 1 z 1
  • Punktów za historie: 226
  • Komentarzy: 0
  • Punktów za komentarze: 0
 
Historia zdarzyła się już dość dawno temu, bo zdarzyło się to, jak ja miałam 9 lat, a mój brat niecałe 3.
Ja, jako mała dziewczynka, lubiłam chodzić na spacery z moim bratem dookoła bloku. Zazwyczaj chodziłam z koleżankami - one przychodziły po mnie, a ja brałam braciszka do wózka, i szłyśmy sobie tak na przejażdżkę dookoła bloku.
Tamtym razem było trochę inaczej, bo to ja czekałam na koleżankę pod blokiem. W trakcie czekania, mój brat wypił całą butelkę soku, a zaraz po tym, zaczął marudzić, że chce pić. Ja biedna, nie wiedziałam co zrobić, bo do domu nie chciałam wracać, bo koleżanka by się obraziła, że na nią nie zaczekałam, ale jak nie pójdę po picie, to brat będzie cały czas płakał. Myślałam tak, czy mam wrócić do domu po picie dla brata, czy czekać na koleżankę, kiedy podszedł do mnie taki typowy osiedlowy pijaczek, którego wcześniej nawet nie widziałam. Poczułam od niego alkohol i pomyślałam, że zaraz będzie zaczepiał mnie i mojego brata. Strasznie się przestraszyłam, bo wiedziałam, że z pijaczkami nie ma co zadzierać, więc chciałam jak najszybciej uciekać, jednak nie zdążyłam, bo [P]ijaczek był szybszy, i już rozmawiał z moim [B]ratem.
[P]- A czemu ty tak płaczesz, co?
[B]- Pić mi się chcę.
[P]- (teraz do mnie) A Ty nie masz nic dla braciszka do picia?
[J]a, nieźle przestraszona: - Nie, on już wypił całą butelkę, a ja tu...
[P]- To ja pójdę tam do sklepu po butelkę soku, zaczekaj tutaj z braciszkiem.
Po czym uśmiechnął się, i chwiejnym krokiem poszedł do sklepu spożywczego obok. Ja, nieźle zaszokowana i przestraszona zarazem, nie zauważyłam nawet kiedy moja koleżanka zeszła na dół, tylko dalej stałam i razem z bratem czekałam na tamtego Pana.
Po około 10 minutach, Pijaczek wrócił ze sklepu, a mi i bratu włożył w ręce po butelce soku, po czym powiedział do widzenia, i odszedł.
Nigdy nie zapomnę tej chwili, bo dla tak małego dziecka jakim byłam, jest to bardzo pozytywne wspomnienie, chociaż były to tylko 2 soczki.

Pobierz ten tekst w formie obrazka
3 grudnia 2011, 14:20 przez Pinkie (PW) | Skomentuj | Do ulubionych
Głosów
229
(w tym negatywnych:
3
)
plus Wspaniałe
226

1