Kilka godzin temu.
Czekam na Panią w pewnym biurze, a parking mi "tyka". Gdy stwierdziłem, że zostało mi 20 minut parkingu (maksymalnie można parkować godzinę) powiedziałem: "Idę tylko dołożyć na parking, wrócę za 5 min".
Idę szybko żeby załatwić a Pani mi nie uciekła. I tutaj nagle postawiłem nogę tak nieszczęśliwie, że ... za skarby świata kroku nie zrobię. Kilka młodych osób (studenci) od razu: "Coś się panu stało? Pomóc panu?" Widocznie musiałem wyglądać nieszczęśliwie. "Nie, dziękuję. CHYBA jestem OK". Bardzo kulejąc doszedłem do samochodu, dopłaciłem parking i bardzo kulejąc wróciłem. Pani pojawiła się 5 minut potem.
PS. Noga wciąż boli, kuleję, ale mam ROM (range of motion - czyli mogę poruszać). Chyba nie ma złamania (tfu, tfu) śródstopia.
Dopisane po kilku dniach: nie ma złamania ale naderwane ścięgno. Cóż, jeszcze minimum tydzień "boleści" i utykania.
Dziękuję, młodzi ludzie.
Czekam na Panią w pewnym biurze, a parking mi "tyka". Gdy stwierdziłem, że zostało mi 20 minut parkingu (maksymalnie można parkować godzinę) powiedziałem: "Idę tylko dołożyć na parking, wrócę za 5 min".
Idę szybko żeby załatwić a Pani mi nie uciekła. I tutaj nagle postawiłem nogę tak nieszczęśliwie, że ... za skarby świata kroku nie zrobię. Kilka młodych osób (studenci) od razu: "Coś się panu stało? Pomóc panu?" Widocznie musiałem wyglądać nieszczęśliwie. "Nie, dziękuję. CHYBA jestem OK". Bardzo kulejąc doszedłem do samochodu, dopłaciłem parking i bardzo kulejąc wróciłem. Pani pojawiła się 5 minut potem.
PS. Noga wciąż boli, kuleję, ale mam ROM (range of motion - czyli mogę poruszać). Chyba nie ma złamania (tfu, tfu) śródstopia.
Dopisane po kilku dniach: nie ma złamania ale naderwane ścięgno. Cóż, jeszcze minimum tydzień "boleści" i utykania.
Dziękuję, młodzi ludzie.
szybkość uraz skręcenie złamanie
Komentarze