Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Jakiś czas temu kupiłem mały domek na przedmieściach. Na drugi dzień po wprowadzeniu się siedziałem na tarasie i widzę jak na teren mojej działki wchodzi jakiś z wyglądu typowy żul z wiaderkiem. Z brodą, trochę siwy, koło pięćdziesiątki, ubrany w jakieś drelichy, no po prostu żul. Domyśliłem się że potrzebuje pieniędzy na zapewne cukier i drożdże więc zanim do mnie doszedł wygrzebałem jakieś dwa złote żeby się odczepił. Podszedł i przywitał nowego sąsiada czyli mnie i dał mi wiadro czereśni na powitanie. Zdziwiony byłem strasznie bo musicie mi uwierzyć na słowo, nigdy nie słyszałem człowieka o tak niezwykle łagodnym i miłym głosie. Okazał się być strasznie kulturalny, wydawać by się mogło że taki człowiek mówi jakimś wiejskim dialektem ale nie, on władał idealną polszczyzną. Mimo różnicy wieku ok. 20 lat bardzo dobrze nam się rozmawiało, był bardzo inteligentny, obyty w świecie i w różnych tematach. Nie udało mi się dowiedzieć jak pracuje jednak wiedzę ma zapewne dużo większą niż nie jeden magister po studiach. Kolejny dowód na to że nie można oceniać ludzi po wyglądzie.

Pobierz ten tekst w formie obrazka
3 września 2013, 22:39 przez ~Matteo552 | Skomentuj (9) | Do ulubionych
Głosów
120
(w tym negatywnych:
0
)
plus Wspaniałe
120

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…