Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Historia nie piekielna jednak pokazująca, że kanar też człowiek (niestety nie każdy może takie miano dostać)
Do liceum dojeżdżałam do
sąsiedniego miasta, na całe szczęście jednym autobusem, Siłą rzeczy kanarów na tej linii znałam wszystkich z resztą oni też mnie znali. Niektórzy to nawet po jakimś czasie biletu nie chcieli.
Było to zakończenie roku szkolnego. Wracam do domu. odwalona jak dzik na święto lasu. Wchodzą kanary, było ich trzech, niestety znałam tylko jednego. Sięgam do torebki-ojoj nie mam portfela, będzie zonk. No nic. Podchodzi do mnie kanar:
[K]: Kontrola biletów. Bilecik poproszę
[Ja]: (z miną kota ze shreka) nie mam, zapomniałam całego portfela. (mina rozpaczy nr 1)
[K]: No to będzie mandacik. Dowodzik poproszę
[ja]: nie mam portfela a co za tym idzie dowodu także nie mam...
[K]: No to wzywamy policję w celu zweryfikowania danych...
Wtem czas podchodzi mój "wybawca" czyli drugi (znajomy) kanar
[K2]: Co jest jakiś problem?
[K]: Pani biletu nie ma ani żadnego dowodu tożsamości...
[K2]: Daj pani spokój. Ja panią znam. Zawsze ma bilet. (żartobliwym głosem) a świadectwo dobre?
[ja]:ttttt....tak. nawet dobre..
[K2]: no to w nagrodę za dobre świadectwo nie dostanie pani mandatu. ale proszę następnym razem uważać, bo może nie być tak wesoło.
[ja]: (uradowana jak dziecko)dziękuję panom bardzo. miłego dnia życzę :)

Jak widać nie każdy kanar jest zły. Ale niestety tych dobrych jest mniej :(

by huudaa piekielni.pl

Pobierz ten tekst w formie obrazka
3 sierpnia 2011, 0:43 przez Charakterek (PW) | Skomentuj | Do ulubionych
Głosów
169
(w tym negatywnych:
13
)
plus Wspaniałe
156

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…