Profil użytkownika
ines
Zamieszcza historie od: | 8 listopada 2011 - 13:20 |
Ostatnio: | 22 grudnia 2011 - 22:39 |
- Historii na głównej: 3 z 3
- Punktów za historie: 178
- Komentarzy: 0
- Punktów za komentarze: 0
Pamiętam jak kiedyś wracałam od babci do domu, niestety gdy zobaczyłam rozkład okazało się, że na autobus muszę czekać ponad godzinę. Kiedy zrezygnowana czekałam siedząc na murku, nagle podjechał bus, który wtedy jeździł i zatrzymał się (nie zauważyłam go, patrząc w ekran telefonu). Kierowcy odpowiedziałam, że chyba spadł mi z nieba na co on odparł, że dobrze że mnie poznał. Dziękuję z tego miejsca.
bus
Historia wydarzyła się ponad 2 lata temu, teraz postanowiłam ją opisać. Pewnego razu postanowiliśmy wybrać się z moim chłopakiem na romantyczną przejażdżkę po obrzeżach miasta. W pewnym momencie postanowiliśmy skrócić sobie drogę. Nie minęła chwila, a samochód wpadł prosto do rowu (nie głęboki, ale wydostać się nam nie udało). Poszliśmy zatem szukać pomocy, pierwsza próba wyciągnięcia (samochodem typu Skoda Fabia) niestety skończyła się fiaskiem, ruszyliśmy dalej aż dotarliśmy do domu sołtysa, jadącego mogącym nam pomóc traktorem - ów dumny jak paw odparł, że nie ma czasu, że nie da rady. Zrezygnowani poszliśmy do kolejnego domu, gdzie miła pani poinformowała nas, że tak ma traktor, tylko musimy poczekać na jej ojca. Na szczęście pan zaoferował nam pomoc, ha, nawet wspomniał że nie jesteśmy jedyni, których wyciągał. W ramach podziękowania otrzymał od nas zapłatę (powiedział zapytany ile co łaska) oraz dozgonną wdzięczność.
polna droga
Historia dość stara, po z przed 9 lat ale jednak budząca miłe wspomnienie.
Jako 13 latka bardzo chciałam zostać uczennicą szkoły muzycznej. Zapytałam przechodzącą panią, czy wie gdzie jest jeszcze taka szkoła (do innej złożyłam już papiery) - po uzyskaniu odpowiedzi udałam się na przystanek i po wskoczeniu do autobusu okazało się, że jadę w złą stronę! Kierowca, ku mojemu zdziwieniu kazał pozostać w autobusie, powiedział że ma kolejny kurs krótko po przyjeździe na pętlę. Odbyłam więc dodatkową podróż (w rejon, którego w ogóle nie znałam), a jakieś 40 min później byłam już na miejscu. Przez całą drogę byłam zagadywana przez kierowcę, był naprawdę miły dzięki czemu panika, którą początkowo odczuwałam po pomyłce szybko minęła.
Z tego miejsca pozdrawiam Pana kierowcę. Nie takie złe MPK. Przynajmniej wtedy.
Jako 13 latka bardzo chciałam zostać uczennicą szkoły muzycznej. Zapytałam przechodzącą panią, czy wie gdzie jest jeszcze taka szkoła (do innej złożyłam już papiery) - po uzyskaniu odpowiedzi udałam się na przystanek i po wskoczeniu do autobusu okazało się, że jadę w złą stronę! Kierowca, ku mojemu zdziwieniu kazał pozostać w autobusie, powiedział że ma kolejny kurs krótko po przyjeździe na pętlę. Odbyłam więc dodatkową podróż (w rejon, którego w ogóle nie znałam), a jakieś 40 min później byłam już na miejscu. Przez całą drogę byłam zagadywana przez kierowcę, był naprawdę miły dzięki czemu panika, którą początkowo odczuwałam po pomyłce szybko minęła.
Z tego miejsca pozdrawiam Pana kierowcę. Nie takie złe MPK. Przynajmniej wtedy.
1
« poprzednia 1 następna »