Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

ejcia

Zamieszcza historie od: 20 lipca 2012 - 0:09
Ostatnio: 29 kwietnia 2023 - 21:03
  • Historii na głównej: 31 z 36
  • Punktów za historie: 1301
  • Komentarzy: 2
  • Punktów za komentarze: 0
 
Lata młodości. Pojechałam odwiedzić koleżankę. Rozmawiamy sobie w pokoju, od razu wchodzi jej mama, że najmłodsza, 7-o letnia córka bawiła się przed domem, coś jej odbiło, otworzyła sobie furtkę i wyszła na ulicę. Normalnie tego nie robiła, wiedziała, że nie wolno.
No cóż: wszystkie trzy na rowery i pojechałyśmy szukać. Każda w inne miejsce lubiane przez małą. Poszczęściło mi się, znalazłam ją na placu zabaw. Podeszłam (ja ją trochę znałam z widzenia plus wiedziałam, jak była ubrana, ona mnie nie kojarzyła) i zagadnęłam, czy ma na imię Ania, a jej siostra to Marysia. Potwierdziła, zaproponowałam, że zawiozę ją do domu. W tym momencie mała podniosła krzyk: Ja pani nie znam, nigdzie nie pójdę!
Jak mnie mamy innych dzieci z placu zabaw opadły, od razu przesłuchanie, kim jestem, czego chce od dziecka. Tłumaczenie niewiele dało, w końcu stanęło na tym, że zatelefonuję po matkę i dziecko samo powie kto to jest.

Wspaniałe były:
- Matka dziecka, która nauczyła małą prawidłowego reagowania
- Panie z placu zabaw, które zainteresowały sie potencjalnym zagrożeniem nieswojego dziecka

Pobierz ten tekst w formie obrazka
5 listopada 2015, 21:02 przez ejcia (PW) | Skomentuj | Do ulubionych
Głosów
30
(w tym negatywnych:
0
)
plus Wspaniałe
30
Dziś jedna z poznańskich żabek. Wśród innych zakupów miałam jedną gumę do żucia. Tzn taką pojedynczo pakowaną, nie torebkę. Przy kasie skaner nie chciał sczytać kodu, wymieniłam na inną, bo akurat stały pod ręką, to samo. Już proponowałam, ze z niej zrezygnuje, w końcu to tylko taka zachcianka, ale ostatecznie dostałam w gratisie od sympatycznego pana na kasie. Dziękuję, pyszna była :)

Pobierz ten tekst w formie obrazka
15 września 2015, 19:34 przez ejcia (PW) | Skomentuj | Do ulubionych
Głosów
16
(w tym negatywnych:
0
)
plus Wspaniałe
16
Historia sprzed kilku lat. Trochę "religijna", ale działo się to między ludźmi "w temacie", więc nie powinno nikogo razić.
Piesza
pielgrzymka do Częstochowy. Kilkanaście km po wyruszeniu rozkleił mi się nowiutki, dobrej marki sandał. Właściwie należałoby reklamować, ale ani paragonu przy sobie, ani sklep nie na miejscu. Kierowca grupy podwiózł mnie do szewca, weszłam, pytam o możliwość usługi na cito. Wspaniały pan zeszył od ręki, obejrzał drugi but czy nie szykuje podobnej niespodzianki, a zapytany o cenę odpowiedział: "Matka Boska mi zapłaci".
Dziękuję. Buty służą do dziś, a minęło najmniej siedem lat.

Pobierz ten tekst w formie obrazka
19 lipca 2015, 14:08 przez ejcia (PW) | Skomentuj | Do ulubionych
Głosów
73
(w tym negatywnych:
0
)
plus Wspaniałe
73
W zeszłym tygodniu na os. Przyjaźni w Poznaniu. Stałam w korku do świateł, a idący chodnikiem policjant wolał zastukać mi w szybę i krzyknąć "włącz światła", niż wpakować mandat. Bardzo, bardzo dziękuję:)
Na swoje usprawiedliwienie mogę dodać tylko, ze na co dzień o tym nie zapominam, a chwilę wcześniej pozbyłam się mojej "drugiej połówki".

Pobierz ten tekst w formie obrazka
27 maja 2015, 16:06 przez ejcia (PW) | Skomentuj | Do ulubionych
Głosów
41
(w tym negatywnych:
0
)
plus Wspaniałe
41
Lat temu dwadzieścia, albo więcej. Palił się nasz blok. Nie nasze mieszkanie, ale straż pożarna wyprowadziła wszystkich lokatorów na zewnątrz. Byłam wtedy na początku podstawówki, razem z młodszą siostrą stałyśmy między dorosłymi, bardzo się bałyśmy. Pożar przez okno zobaczyła mama mojej przyjaciółki ze szkoły, skojarzyła który to blok, przyszła z drugiego osiedla, porozmawiała z naszą mamą i zabrała mnie i siostrę do siebie, po czym całe popołudnie we czwórkę budowałyśmy z klocków tor przeszkód dla małych piłeczek.

Pobierz ten tekst w formie obrazka
17 kwietnia 2015, 13:53 przez ejcia (PW) | Skomentuj (1) | Do ulubionych
Głosów
37
(w tym negatywnych:
0
)
plus Wspaniałe
37
Wspaniały był mój brat. Lat temu wiele, w przedszkolu jeszcze. Mama odbiera po południu jego i młodszą rok siostrę, już z szatni się jeszcze po coś cofnęła do sali, a dzieci się ubierają. Przyszła z powrotem, a tu tatuś jakiejś innej dziewczynki wyskakuje z pretensjami, że mój brat popchnął jego córkę. Mama zaczyna wypytywać Michała co i jak, a ten stanął napuszony naprzeciw tatuśka i wypalił na pół szatni: Bo proszę pana, ja sobie nie życzę, żeby ona przezywała moją siostrę świnia!

Pobierz ten tekst w formie obrazka
2 lutego 2015, 23:05 przez ejcia (PW) | Skomentuj (1) | Do ulubionych
Głosów
72
(w tym negatywnych:
0
)
plus Wspaniałe
72
Jest to historia z lat 50-tych opowiadana przez moją mamę.
We wsi w której mieszkała zapalił się dom, a
od niego stodoła. Przyjechała straż pożarna, gasi, wokoło pełno gapiów, aż tu nagle gospodarz łapie się za głowę i zaczyna krzyczeć "Ludzie, w stodole za belką jest granat".
Wszyscy skamienieli, część wsi była jeszcze drewniana, kryta strzechą, gdyby wybuch rozniósł żar po okolicy...
Strażacy stanęli, nie wiedzieli, co robić.
Z tłumu wyskoczył 16-o letni chłopak, wypytał gospodarza, gdzie dokładnie schował pamiątkę z wojny, po czym wbiegł do płonącego budynku i za chwilę oddał granat dowódcy strażaków.
Później wrócił jeszcze do środka i wyprowadził stojącą w stodole "Warszawę".
Mieszkańcy wsi podobno chwalili się później po okolicy, że mają u siebie bohatera :-)

Pobierz ten tekst w formie obrazka
29 sierpnia 2014, 21:30 przez ejcia (PW) | Skomentuj | Do ulubionych
Głosów
64
(w tym negatywnych:
0
)
plus Wspaniałe
64
Historia kolegi, umieszczona za jego zgodą.
Pracuje w małym osiedlowym sklepiku z telefonami komórkowymi. Pewnego razu przyszła do sklepu
dziewczyna, która kilka dni temu kupowała starter, prosiła za 5zł, a kolega przez pomyłkę dał jej za 20zł, ale skasował 5. Przyniosła 15zł różnicy.
Dziękuję raz jeszcze :-)

Pobierz ten tekst w formie obrazka
31 lipca 2014, 18:04 przez ejcia (PW) | Skomentuj (1) | Do ulubionych
Głosów
63
(w tym negatywnych:
0
)
plus Wspaniałe
63
Historia sprzed lat ok 20. Byłam ledwo odrośniętym od ziemi szkrabem w wieku zerówkowym, kiedy okazało się, że muszę mieć usunięte migdałki. Wiecie pewnie, jakim horrorem dla dziecka jest szpital, było to w czasach, kiedy obowiązywały ścisłe godziny odwiedzin, nie wspominając nawet o zostawaniu rodziców na noc z maluchem. Na dodatek byłam dość chorowita, z racji tego mamina córeczka, co poziomu mojego ryku bynajmniej nie zmniejszało.
Na sali leżałam właściwie sama jedna, nie licząc jakiegoś dziecka bez kontaktu. Dopiero na drugi dzień doszedł chłopiec. Musiał być sporo starszy, niejasno przypomina mi się, że miał na imię Jarek i miał 14 lat, ale mogę się mylić.
Rozmawiał ze mną, pocieszał, obiecywał, że mama dzisiaj po mnie przyjedzie, zachęcał do jedzenia, studził kubek z kompotem pod zimną wodą, kiedy pielęgniarki przyniosły mi gorące (parujące) picie i skrzyczały za kaprysy.
Dziękuję Ci. Jesteś Aniołem. Dzięki Tobie jakoś przetrwałam do popołudnia i wypisu.
Było to w szpitalu na ul. Krysiewicza w Poznaniu

szpital dziecko

Pobierz ten tekst w formie obrazka
9 lipca 2014, 23:20 przez ejcia (PW) | Skomentuj | Do ulubionych
Głosów
88
(w tym negatywnych:
0
)
plus Wspaniałe
88
Jakiś czas temu w Poznaniu wsiadałam do tramwaju. Zazwyczaj jeżdżę na bilet miesięczny, więc nie mam nawyku kasowania, a tym razem nie była to moja linia. Przystanek później wsiadło dwóch nastoletnich chłopaków, którzy dla żartu zawołali " Dzień dobry, proszę bilety do kontroli".
Dzięki za przypomnienie! Co prawda prawdziwej kontroli nie było, ale przecież mogła być

Pobierz ten tekst w formie obrazka
14 maja 2014, 13:59 przez ejcia (PW) | Skomentuj | Do ulubionych
Głosów
36
(w tym negatywnych:
0
)
plus Wspaniałe
36