Historia z Callcenter, czyli jak poprawić teleoperatorce humor na cały dzień.
Rozmowa z potencjalnym klientem trwa już około pół godziny. Próbuję go przekonać na wszelkie możliwe sposoby, bo ostatnio kiepsko szło. Na koniec Pan wypala:
- Umówmy się na telefon za tydzień, kupię ten sprzęt, jak dostanę kasę, może Pani robić zamówienie. Ale cholera Pani dobrze sprzedaje, ja to się niby znam na marketingu ale taki dar przekonywania? Wiem że Panią nagrywają, więc powiem (i głośno): PANIE SZEFIE PAN MA DAĆ TEJ PANI PODWYŻKĘ BO JAK NIE TO JESTEŚ PAN KUT*S!!
by Paula84 piekielni.pl
Rozmowa z potencjalnym klientem trwa już około pół godziny. Próbuję go przekonać na wszelkie możliwe sposoby, bo ostatnio kiepsko szło. Na koniec Pan wypala:
- Umówmy się na telefon za tydzień, kupię ten sprzęt, jak dostanę kasę, może Pani robić zamówienie. Ale cholera Pani dobrze sprzedaje, ja to się niby znam na marketingu ale taki dar przekonywania? Wiem że Panią nagrywają, więc powiem (i głośno): PANIE SZEFIE PAN MA DAĆ TEJ PANI PODWYŻKĘ BO JAK NIE TO JESTEŚ PAN KUT*S!!
by Paula84 piekielni.pl
Komentarze