Fajnie jest mieć w domu faceta. Zasługi naszych (mnie i mojej połówki) współlokatorów wymienię w punktach, aby było krócej.
- Jeden z nich zrobił z nami swoim samochodem 2 kursy do hipermarketu odległego o jakieś 10 minut jazdy oraz 1 do IKEI znajdującej się na drugim końcu miasta, gdzie kupowałyśmy wyposażenie swojego pokoju. Nie chciał przyjąć nawet zrzutki na benzynę, bo "kupiłyśmy też wspólne meble do mieszkania". Tym "wspólnym meblem" była maleńka półeczka na buty, kosztująca tyle co dwa dobre piwa.
- W dzień po naszym przyjeździe do 3.30 nad ranem pomagali nam skręcać nowe meble, a właściwie skręcali je za nas, podczas gdy my (jako płeć piękna, lecz słaba) czytałyśmy instrukcję montażu.
- Przy skręcaniu w.w. mebli okazało się, że brakuje odpowiedniego śrubokrętu. Zapakowali nas w samochód i do supermarketu (o 23.00). Niestety, w supermarkecie mieli tylko super-wypaśny zestaw turbośrubokrętów, na który po prostu nie było nas stać. Kolega stwierdził, że w takim razie kupi je dla siebie i nam pożyczy.
Chwała im!
- Jeden z nich zrobił z nami swoim samochodem 2 kursy do hipermarketu odległego o jakieś 10 minut jazdy oraz 1 do IKEI znajdującej się na drugim końcu miasta, gdzie kupowałyśmy wyposażenie swojego pokoju. Nie chciał przyjąć nawet zrzutki na benzynę, bo "kupiłyśmy też wspólne meble do mieszkania". Tym "wspólnym meblem" była maleńka półeczka na buty, kosztująca tyle co dwa dobre piwa.
- W dzień po naszym przyjeździe do 3.30 nad ranem pomagali nam skręcać nowe meble, a właściwie skręcali je za nas, podczas gdy my (jako płeć piękna, lecz słaba) czytałyśmy instrukcję montażu.
- Przy skręcaniu w.w. mebli okazało się, że brakuje odpowiedniego śrubokrętu. Zapakowali nas w samochód i do supermarketu (o 23.00). Niestety, w supermarkecie mieli tylko super-wypaśny zestaw turbośrubokrętów, na który po prostu nie było nas stać. Kolega stwierdził, że w takim razie kupi je dla siebie i nam pożyczy.
Chwała im!
współlokatorzy
Komentarze