Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Pracuję w dość dużym warsztacie samochodowym, jako elektronik. Przychodzi do nas co jakiś czas pan Rysio. Pan Rysio jest osobą bezdomną, pragnę zaznaczyć, że nie jest to żaden menel tylko po prostu, ma sytuację taką jaką ma. Owy Pan Rysio pojawia się u nas zawsze co roku, na zimę, pozwalamy mu posiedzieć, zawsze poczęstujemy ciepłą herbatą, damy coś zjeść, w zamian Pan Rysio zawsze nam coś pomoże, a to wyczyści narzędzia, a to coś przytrzyma, a to coś poda.
Dzisiaj do naszego warsztatu wbiegła zapłakana kobieta, krzycząc, że jakieś żulidła ukradły jej torebkę i czy nie wiemy gdzie pobiegli. W tym momencie wstał pan Rysio i poprosił żeby ich opisała. Mina Pani średnia, ze względu na mało higieniczny wygląd Pana Rysia, no ale cóż wytłumaczyła mu, a on odwdzięczył się uśmiechem i gdzieś wyszedł. Nie minęły 2 minuty wraca Pan Rysio, pod pachą torebka. Mina pani bezcenna, przerażona jednak pełna wdzięczności. Chciała dać panu rysiowi parę złotych "znaleźnego" jednak Pan Rysio powiedział, że wystarczy mu, że mógł komuś pomóc. Nie wiemy do teraz jak tego dokonał jednak narzuca się jedna myśl - nie oceniaj książki po okładce.

Pobierz ten tekst w formie obrazka
30 grudnia 2011, 0:10 przez Skipper (PW) | Skomentuj | Do ulubionych
Głosów
237
(w tym negatywnych:
4
)
plus Wspaniałe
233

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…