Witam. Moja historia może wydawać się zwykła, lecz mi się ciepło na sercu robi.
Pewnej zimniej nocy (dodam, że lało strasznie) musiałam pojechać do apteki. Godzina bodajże pierwsza w nocy. Ostatni autobus zawiózł mnie na miejsce. Biegnę szybko do apteki. Kupiłam co musiałam i patrzę przez okno: kałuże mniej więcej głębokie do kostki, błyskawice i czarne chmury na niebie. Pani z apteki zobaczyła moją minę i nic nie mówiąc wzięła telefon i zadzwoniła po TAXI. Kazała mi iść pod bar, bo tam TAXI przyjedzie i dała parasol, mówiąc, że oddam przy okazji. Idę pod wskazane miejsce i patrzę: dres stoi. Wystraszona stanęłam i liczę pieniądze czy starczy na powrót do domu. Miałam o 2 złote za mało. Dres powoli podszedł spytał ile mi brakuje (miałam taką minę, że chyba poznał sytuację). Powiedziałam wystraszona, że 2 zł. On dał 5 zł i poszedł. Chciałam spytać kiedy oddać czy coś, ale on w odpowiedzi tylko się uśmiechnął.
Przyjechała TAXI i dojechałam bezpiecznie do domu. Jednak są wspaniali ludzie.
Pewnej zimniej nocy (dodam, że lało strasznie) musiałam pojechać do apteki. Godzina bodajże pierwsza w nocy. Ostatni autobus zawiózł mnie na miejsce. Biegnę szybko do apteki. Kupiłam co musiałam i patrzę przez okno: kałuże mniej więcej głębokie do kostki, błyskawice i czarne chmury na niebie. Pani z apteki zobaczyła moją minę i nic nie mówiąc wzięła telefon i zadzwoniła po TAXI. Kazała mi iść pod bar, bo tam TAXI przyjedzie i dała parasol, mówiąc, że oddam przy okazji. Idę pod wskazane miejsce i patrzę: dres stoi. Wystraszona stanęłam i liczę pieniądze czy starczy na powrót do domu. Miałam o 2 złote za mało. Dres powoli podszedł spytał ile mi brakuje (miałam taką minę, że chyba poznał sytuację). Powiedziałam wystraszona, że 2 zł. On dał 5 zł i poszedł. Chciałam spytać kiedy oddać czy coś, ale on w odpowiedzi tylko się uśmiechnął.
Przyjechała TAXI i dojechałam bezpiecznie do domu. Jednak są wspaniali ludzie.
apteka TAXI
Komentarze