Historia dość stara, po z przed 9 lat ale jednak budząca miłe wspomnienie.
Jako 13 latka bardzo chciałam zostać uczennicą szkoły muzycznej. Zapytałam przechodzącą panią, czy wie gdzie jest jeszcze taka szkoła (do innej złożyłam już papiery) - po uzyskaniu odpowiedzi udałam się na przystanek i po wskoczeniu do autobusu okazało się, że jadę w złą stronę! Kierowca, ku mojemu zdziwieniu kazał pozostać w autobusie, powiedział że ma kolejny kurs krótko po przyjeździe na pętlę. Odbyłam więc dodatkową podróż (w rejon, którego w ogóle nie znałam), a jakieś 40 min później byłam już na miejscu. Przez całą drogę byłam zagadywana przez kierowcę, był naprawdę miły dzięki czemu panika, którą początkowo odczuwałam po pomyłce szybko minęła.
Z tego miejsca pozdrawiam Pana kierowcę. Nie takie złe MPK. Przynajmniej wtedy.
Jako 13 latka bardzo chciałam zostać uczennicą szkoły muzycznej. Zapytałam przechodzącą panią, czy wie gdzie jest jeszcze taka szkoła (do innej złożyłam już papiery) - po uzyskaniu odpowiedzi udałam się na przystanek i po wskoczeniu do autobusu okazało się, że jadę w złą stronę! Kierowca, ku mojemu zdziwieniu kazał pozostać w autobusie, powiedział że ma kolejny kurs krótko po przyjeździe na pętlę. Odbyłam więc dodatkową podróż (w rejon, którego w ogóle nie znałam), a jakieś 40 min później byłam już na miejscu. Przez całą drogę byłam zagadywana przez kierowcę, był naprawdę miły dzięki czemu panika, którą początkowo odczuwałam po pomyłce szybko minęła.
Z tego miejsca pozdrawiam Pana kierowcę. Nie takie złe MPK. Przynajmniej wtedy.
Komentarze