Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Kiedy moja żona rodziła w szpitalu w Rawie Mazowieckiej, spotkała tam prawdziwego anioła w ludzkiej postaci. Kto uczestniczył w porodzie, wie jak to wygląda i wie też że pielęgniarki są tak przyzwyczajone do patrzenia na cierpienie że zdają się nie odczuwać żadnego współczucia. Pewnie tak musi być, może bez tego by zwariowały ale...mimo wszystko można wśród nich spotkać ludzi wielkiego serca. Moja żona rodziła pierwsze dziecko, niby czytała podręczniki o porodzie ale jeszcze nie wiedziała wszystkiego co i jak. Jak wiele innych kobiet miała problem z piersiami, próbowała odciągać mleko ale słabo to szło i powoli zaczął się wdawać stan zapalny. Wtedy pojawiła się pewna pielęgniarka, która dostrzegła że pacjent ma problem i że trzeba pomóc. Pomagała mojej żonie odciągać mleko, rozmasowywała piersi i poleciła żeby po każdym karmieniu przyjść ją zawołać, nawet jeżeli będzie noc a ona będzie spała. I rzeczywiście stan zapalny ustąpił i wszystko dobrze się skończyło. A przecież ta wspaniała pani nie musiała tego robić, mogła machnąć ręką jak inni, mogła myśleć o tym żeby odwalić kolejny dzień w pracy. Bardzo jej jestem wdzięczny za tą pomoc, takie osoby przywracają mi wiarę w ludzi.

poród ciąża

Pobierz ten tekst w formie obrazka
2 grudnia 2016, 7:56 przez mamin (PW) | Skomentuj (3) | Do ulubionych
Głosów
0
(w tym negatywnych:
0
)
plus Wspaniałe
0

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…