Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Nie chwaląc się niczym powiem skromnie, że ostatnio brałem udział w wolontariacie i właśnie z tego powodu wypowiadam się po dość długim okresie nie zamieszczania żadnych pozdrowień, podziękowań.
Jak dobrze wiecie, użytkownicy tej strony, dobrzy ludzie istnieją i jest ich całkiem dużo. Wielu z nas mogło także zauważyć jak bardzo mogą nas mylić pozory o czym także wspomnę bo działo się to jednego dnia.
Przechodząc do sedna sprawy. Dotknął mnie "zaszczyt" niewdzięcznego stania z ulotkami przed wejściem jednego z marketów z zadaniem przekazywania ich osobom przychodzącym na zakupy coby poruszyć ich serca i nakłonić do dobroczynności. Pomimo utrzymującej się już tydzień anginy stałem i z każdą osobą przyjmującą ulotkę lub też z uśmiechem zatrzymywaną na chwilę coby wyjaśnić to i owo odnośnie zbiórki żywności, robiło mi się lepiej. Wtedy też, przy takim długim staniu w miejscu i zagadywaniu do nieznajomych zdałem sobie sprawę jak ciężko mają ludzie, którzy roznoszą ulotki za co im płacą, czy też po prostu wolontariusze. Niewdzięczna robota, ale na pewno zyskuje się na pewności siebie. Z tego miejsca pragnę więc nakłonić Was, drodzy użytkownicy, drogie użytkowniczki, abyście chociaż wzięli tę ulotkę od nieszczęsnego wolontariusza. Wyjątkiem jest osoba, która się okropnie narzuca ;)

Druga zaś sprawa, o której miałem wspomnieć to nic oryginalnego, bo mylenie pozorów. Kiedy to stałem już tylko na straży coby z wózków nie podbierano, czy coś z tych rzeczy, dostrzegłem, że do sklepu wchodzi sobie grupa ubranych w dresy chłopa, których to gestykulacja mogłaby skosić pobliską latarnię. Myślałem, że się nie uspokoją, że może będą jakieś problemy, ale wyszedł jeden, drugi, trzeci i tak wychodzą wszyscy, kiedy to ostatni, który wydawał mi się najbardziej wybuchowy z nich wszystkich, jako jedyny dorzucił coś od siebie do kosza dla potrzebujących. Było mi głupio, że oceniłem po okładce, ale na szczęście nie obnosiłem się ze swoim zdaniem publicznie i nie wykrzykiwałem haseł potępiających taki styl ubioru.

Niby nic wielkiego się nie wydarzyło w tym dniu, ale dały mi do myślenia. Na końcu pozwolę sobie także ponowić apel: weźcie od nieszczęsnego ulotko-roznosiciela ten kawałek papieru bo tyle co on się nastoi, natrudzi i naprodukuje to nikt mu nie zwróci cennego czasu, który, fakt, poświęca z własnej woli.

Wolontariat Ulotki Pozory

Pobierz ten tekst w formie obrazka
12 października 2013, 0:20 przez TheReticullum (PW) | Skomentuj (5) | Do ulubionych
Głosów
33
(w tym negatywnych:
0
)
plus Wspaniałe
33

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…